BÓG NIGDY NIE MRUGA, Regina Brett
Recenzja książki. Prosta, ciepła, pogodna i mądra książka o zwykłym życiu zwykłych ludzi, którzy w szarej, prozaicznej codzienności odnaleźli sens i radość bycia „cząstką świata".
Autorka – amerykańska dziennikarka – pisze o własnych kolejach losu oraz ludziach, jakich spotkała na swojej drodze. Zbiór 50 felietonów to zbiór doświadczeń życiowych, które w rezultacie zaowocowały zmianą spojrzenia na świat i przewartościowaniem życia. Cierpienie i ból duszy są nieodłącznymi składnikami ludzkiej egzystencji. Nie da się ich uniknąć. Mimo to nasze życie ma głęboki sens i można się nim naprawdę cieszyć. Trzeba jednak zmienić swoje myślenie, a początkiem tej zmiany wcale nie musi być wielkie, wstrząsające wydarzenie. Czasem wystarczy mądra książka, dobry film, a nawet przypadkowo usłyszane słowa.
Autorka jest osobą mocno religijną, tematyka wiary przewija się więc przez wszystkie felietony. Nie jest to jednak temat naczelny, pisarka nikogo na siłę nie nawraca ani nie usiłuje narzucić swoich poglądów. Nie moralizuje, nie poucza i nie ocenia. Po prostu pisze o tym czego sama doświadczyła lub była bezpośrednim obserwatorem.
Podsumowując zawartość książki, można posłużyć się dwoma cytatami z dzieł innych autorów:
„Jesteś dzieckiem Wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy, masz prawo być tutaj. I czy to jest dla Ciebie jasne, czy nie – Wszechświat bez wątpienia jest na dobrej drodze".
(Dezyderata)
„Nie daj się zwieść i nie myśl, iż ten, który trudzi się by dodać Ci otuchy, żyje w spokoju ducha, wśród prostych i skromnych słów, z których ty czasem czerpiesz pociechę. Jego życie jest pełne udręk i smutku, i daleko mu do twego życia. Wszak, gdyby było inaczej, nigdy nie zdołałby odnaleźć owych słów".
(Rainer Maria Rilke)
Wydawnictwo: Insignis, 2012 r.
Ilość stron: 310