W czasie górskich wędrówek pewnie wielu z Was zastanawia się jak Beskidy wyglądają od środka? Czy jest to glina wymieszana ze żwirem i większymi głazami, czy może masa litej skały?
Otóż sprawa jest bardziej skomplikowana, ponieważ nasze wspaniałe Beskidy… były kiedyś dnem dawnego morza.
Skąd wzięły się te góry?
Beskid Śląski to część wielkiego łańcucha Karpat. Powstał około 40 milionów lat temu podczas tzw. orogenezy alpejskiej, czyli wielkiego fałdowania skorupy ziemskiej. Wcześniej teren ten pokrywało morze, do którego przez miliony lat spływały osady – głównie piasek i muł. Te warstwy z czasem uległy sprasowaniu i zamieniły się w skały: piaskowce, łupki i iłowce. Taki zestaw geologowie nazywają fliszem karpackim – i to właśnie on tworzy „szkielet” naszych beskidzkich wzniesień.

Kamieniołom w Kozach – lekcja geologii na świeżym powietrzu
Jeśli chcecie zobaczyć, jak wyglądają te warstwy sprzed milionów lat, to warto się wybrać do nieczynnego kamieniołomu w Kozach, koło Bielska-Białej. W ścianie wyrobiska świetnie widać ułożone poziomo warstwy skał – ciemniejsze łupki i jaśniejsze piaskowce. To jak przekrój przez tort, tylko zamiast biszkoptu i kremu mamy… pozostałości po pradawnym akwenie.
Tak właśnie wygląda od wewnątrz nasz Beskid Śląski.
Będąc przy temacie geologii naszych Beskidów warto jeszcze odpowiedzieć na pytania:
- Czy znajdziemy w nich skamieliny – Raczej nie. A przynajmniej nie tak spektakularne, jakbyśmy się spodziewali. W niektórych łupkach i iłowcach znajdowano czasem odciski muszli, ramienionogów, a nawet ślady dawnych morskich organizmów. Ale nie są to częste odkrycia, jak np. na terenie Jury Krakowsko-Czętochowskiej
- Kamienie szlachetne? Raczej nie… – Ale za to piaskowiec z tych gór bywał wykorzystywany jako materiał budowlany, a czasem nawet rzeźbiarski. W niektórych miejscach można natknąć się też na ciekawie zabarwione minerały.
Podsumowując. Beskid Śląski to nie tylko piękne krajobrazy i świetne szlaki turystyczne, ale też fascynująca historia – zarówno ta sprzed milionów lat, gdy wszystko było tu pod wodą, jak i ta nowsza, związana z życiem górali, przemysłem i granicami. Patrząc na spokojne lasy i łagodne stoki, warto czasem przypomnieć sobie, że pod naszymi stopami kryje się historia znacznie starsza niż jakakolwiek mapa czy kronika.

